Pewna wygrana z Czeluśnicą

Pewna wygrana z Czeluśnicą

Ostoja Kołaczyce - LKS Czeluśnica 2-1 (2-0)
Bramki: Jakub Śliż, Mateusz Juszkiewicz
Skład: Gajda (75' Filipek) - Niklewicz (65' Sypień), Wiejowski, Krajewski (80' Bartosz), Kotulak - S.Grzesiak, R.Grzesiak (C), Jarosz, Kołeczek - Juszkiewicz (62' Madejczyk), Śliż (60' Kowalski)
Kartki: brak

W mecz lepiej weszli podopieczni Piotra Cieńka, który już w 5 minucie mogli wyjść na prowadzenie - dalekie wyjście Marcina Gajdy i stykówka z napastnikiem gości - z bezpańskiej piłki chciał skorzystać nadbiegający rywal, ale nie trafił w światło bramki z 20 metrów. 10 minut później ponownie było groźnie pod naszą bramką, ale uderzenie Zapały mięło o metr poprzeczkę naszej bramki. Po tej akcji do głosu zaczęła dochodzić powoli rozpędzającą się nasza drużyna - w 18 minucie minimalnie niecelnie uderzał Jakub Śliż z dalszej odległości, zaś w następnej akcji fatalny błąd popełnili goście próbujący od tyłu rozegrać akcję - piłkę na 20 metrze wyłuskał Mateusz Juszkiewicz, natychmiast odegrał do Kuby Śliża, a ten mocnym strzałem pokonał bramkarza rywali. 10 minut później było już 2-0 - faulowany na 35 metrze był Rafał Grzesiak, piłkę ustawił jednak Juszkiewicz i fenomenalnym strzałem w samo okienko zdobył bramkę tych z kategorii stadiony świata. Ostoja nadal nacierała i w 40 minucie mogliśmy prowadzić 3-0, ale strzał głową Patryka Wiejowskiego wylądował na słupku bramki Czeluśnicy.
Po przerwie mogliśmy podwyższyć wynik, ale centrę Szymona Grzesiaka zblokował obrońca rywali - gdyby piłka przeszła dwóch naszych napastników miałoby przed sobą tylko bramkarza rywali. W 65 minucie kąśliwie uderzał z 25 metrów debiutujący w pierwszym składzie Sylwek Kołeczek, ale bramkarz z trudem wybił piłkę na róg. W 80 minucie groźnie uderzał Michał Sypień, ale z atomowym uderzeniem poradził sobie bramkarz rywali. Na 5 minut przed końcem praktycznie jedyna groźna szansa przyjezdnych w II połowie kończy się bramką. Ostatnie słowo mogło i powinno jednak należeć do nas - najpierw ładną centrę Przemka Madejczyka o mało nie wykończył głową Kołeczek, a po chwili świetną szansę miał Dominik Kowalski, rywale jeszcze próbowali w doliczonym czasie gry, ale nie udało się im zdobyć bramki i komplet punktów został w Kołaczycach.
Warto podkreślić, że 10 minut w seniorskiej drużynie zagrał dzisiaj 15 letni Miłosz Bartosz, zaś po rocznej kontuzji do gry wrócił Tomek Filipek, a swój premierowy mecz od pierwszej minuty rozegrał Sylwek Kołeczek.Brawo dla juniorów!

Treningi: poniedziałek i środa o 18.30

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości