Remis z Sobniowem Jasło.

Remis z Sobniowem Jasło.

Ostoja Kołaczyce - Sobniów Jasło 0-0

Skład: Gajda - W.Kaleta, Wiejowski, Krajewski, Kotulak - Podgórski, R.Grzesiak (C), Sypień (65' Rachowicz), S.Grzesiak - Kowalski (45' Śliż), Juszkiewicz (75' Kurcz) + Drzymalski, M.Kaleta, Niklewicz, Bartosz
kartki:Podgórski, Kotulak, Krajewski Grzesiak R.(2x) - Dubiel, Żuraw
kierownik drużyny: Kamil Wolski
opieka medyczna: Krzysztof Drzymalski
sędziowali: Marcin Smoleń, Tomasz Kasperkowicz, Piotr Frankowicz

Mecze z jaślanami to zawsze jedne z najcięższych meczy w sezonie, nie inaczej było i tym razem. Remis w tym meczu wydaje się być rezultatem sprawiedliwym i nie krzywdzącym żadnej ze stron.
W naszej drużynie zabrakło Gustka, Jarosza, Stefanika i Wojdyły, u rywali za nadmiar kartek pauzował Kukowski. Ostoja rozpoczęła z animuszem i już w 2 minucie kiks Szajny mógł zaskoczyć bramkarza rywali. Utrzymywaliśmy się bardzo długo przy piłce, jednak ciężko było sforsować sobniowski mur i tak na prawdę oglądaliśmy piłkarskie szachy - Sobniów nie kwapił się do ataków i broniącsię praktycznie w 10, pozostawiając na desancie osamotnionego Arka Dubiela liczył na kontry, tych jednak za wiele nie oglądaliśmy w 1 części meczu - nasza drużyna mogła zdobyć w pierwszej odsłonie dwie bramki, ale Kowalski w niezłej sytuacji został zablokowany przez stoperów, zaś po chwili za krótko odegrał. Jeżeli któryś z naszych graczy przedarł się w okolice pola karnego Sobniowa był momentalnie faulowany, ale z rzutów wolnych nie wynikło zbyt dużo - zaś bardzo dobrze w bramce rywala spisywał się Latoszek, kapitalnie broniąc bombę Krajewskiego w 35 minucie, a także szarżę S.Grzesiaka. W 38 minucie piłkę na skraju pola karnego tyłem do bramki przyjmował P.Wiejowski, który został wycięty równo z trawą, a rzecz działa sie w polu karnym - gwizdek sędziego Smolenia milczał...Tuż przed przerwą zdobywamy bramkę, ale wątpliwego spalonego pokazał sędzia T.Kasperkowicz i nie została ona uznana. W drugiej połowie jaślanie opadali z sił, broniąc się coraz bliżej swojej bramki, ale o dziwo to oni mieli lepsze sytuacje do zdobycia bramki. Na nasze nie szczęście wdaliśmy się w rozmowy z sędzią, który - co zgodnie przyznały obie drużyny nie miał najlepszego dnia delikatnie mówiąc, a ten naprawiając błąd błędem tracił kontrolę nad meczem. Nasze zdenerwowanie mogli wykorzystać goście - po kuriozalnej decyzji arbitra o rzucie wolnym jeden z graczy Sobniowa oddał strzał, który wylądował na poprzeczce, zaś dwie interwencje M.Gajdy spokojnie mogą kandydować do miana interwencji sezonu - w sobie tylko znany sposób wybronił uderzenia z bliska Dubiela i Szajny. Nasza drużyna usiłowała przedrzeć się pod pole karne - w 88 minucie z lewego skrzydła szarżował Kotulak, ale nikt nie przeciął jego dośrodkowania - w odpowiedzi Sury otrzymał dobrą piłkę od Garbarza, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką po uderzeniu głową. Po kilku minutach sędzia zakończył ten mecz, w którym kibice bramek nie oglądali.
Szkoda straconych punktów, ale mogliśmy się tego spodziewać, że Sobniów nie zagra z nami jak w innych meczach, tylko da z siebie 120%, aby nie przegrać meczu w Kołaczycach, szczerze powiedziawszy oglądałem kilka meczy jaślan w tym sezonie, ale takiej dyscypliny taktycznej nie zaprezentowali w żadnym, grając bardzo dobre zawody, co przyznali po meczu. Można powiedzieć, że to goście mieli lepsze sytuacje w meczu, mając rzadko piłkę przy nodze. Reasumując - punkt ten trzeba szanować i myśleć o kolejnych meczach.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości