Ważna wygrana w Żmigrodzie.

Ważna wygrana w Żmigrodzie.

W ramach drugiej kolejki nasza drużyna wygrała w Nowym Żmigrodzie z tamtejszą Wisłoką 1-0 po bramce Dawida Rachowicza.

Skład:
Gajda - W. Kaleta, Wiejowski, Malikowski, Kotulak - Podgórski, M. Kaleta (C), Wojdyła, Sz. Grzesiak (90+2' Gozdecki) - Rachowicz (85' Madejczyk) - Śliż (60' Kowalski).

Napomnienia:
Sz. Grzesiak, Madejczyk.

Pierwsze dwadzieścia minut to dość senne wejście w mecz obydwu drużyn, mnożyły się straty, faule, dużo było walki w środku pola, mało akcji podbramkowych. Pierwszy sygnał do ataku dała nasza drużyna, kiedy to piłkę w środku pola przejął Rachowicz i zewnętrzną częścią stopy puścił w bój Kubę Podgórskiego, który popędził prawym skrzydłem i dobrze dograł w pole karne, ale tam z piłką minął się Kuba Śliż, który jednak był na spalonym. W drużynie rywala starał się jak mógł Klich, który jednak był osamotniony w walce z naszą defensywą. Miejscowi zagrożenie stwarzali sobie w zasadzie tylko po rzutach rożnych, ale Marcin Gajda nie musiał interweniować. W 35 minucie kapitalnym, niesygnalizowanym strzałem z ponad 30 metrów popisał się Rachowicz, ale Jurczyk w sobie znany sposób zdołał piłkę odbić na rzut rożny.
Drugą połowę mocnym zrywem zaczęła Wisłoka, która mogła objąć prowadzenie w 46 minucie, ale w ogromnym zamieszaniu w naszym polu karnym dwukrotnie nasi stoperzy blokowali silne uderzenia, które mogły zmienić wynik meczu. Nasza drużyna starała się wykorzystać grę z wiatrem w drugiej połowie i po jednym z wybić piłki przez Gajdę,Śliż o mało nie znalazł się sam na sam z bramkarzem.
Wisłoka starała się atakować skrzydłami, ale każde dogranie z boku nasi obrońcy wyjaśniali sytuację. W 60 minucie na placu gry zameldował się Dominik Kowalski, który już chwilę później mógł wpisać się na listę strzelców - dalekie wybicie Gajdy źle obliczył Kurczaba, dobrze piłkę zastawił nasz napastnik i uderzeniem w dalszy róg chciał pokonać golkipera miejscowych, ten jednak końcami palców wybił ją na rzut rożny. Na kwadrans przed końcem z rzutu wolnego próbował Kuba Podgórski, ale ponownie lepszy okazał się Jurczyk. Wreszcie w 81 minucie na środku boiska pojedynek główkowy wygrał filigranowy Podgórski, który dograł piłkę do Kowalskiego, ten odegrał ją do Rachowicza, a zawodnik sprowadzony z C-klasowej Wisłoki Błażkowa zdobył pewnym uderzeniem zwycięską, jak się później okazało bramkę.
Do końca meczu nasi gracze umiejętnie bronili prowadzenia, zaś Wisłoce ewidentnie brakowało napastnika, który mógłby coś zdziałać w naszym polu karnym.
Nasz niedzielny rywal prawdopodobnie zostanie ukarany walkowerem za I kolejkę, kiedy to zagrał nieuprawniony do gry zawodnik.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości