Pewna wygrana w Jedliczu.
Nafta Jedlicze - Ostoja Kołaczyce 1-3 (0-3)
Bramki: Sławomir Sienicki x2, Sławomir Wojdyła
Skład: Łukaszewski - Kaleta, Kosiba, Grzesiak, Przewoźnik - Sienicki (77' Kobak), Krajewski (C) (83' Biernacki), Wojdyła (60' Kurcz), Hendzel (80' Niklewicz), Kulig (90' Śliż) - Juszkiewicz (46' Madej)
Sędziowali: Dobosz, Irzyk, Heret
Kartki: Wojdyła, Hendzel, Madej
czerwona: Madej 69' - za dwie żółte
Początkowe fragmenty meczu to próba narzucenia swojego stylu gry przez zawodników Nafty, którzy długo rozgrywali piłkę, a że działo się to w okolicach środka pola to sytuacji brakowało. W 17 minucie wydaje się że faulowany w naszym polu karnym był Piotrek Kosiba, ale sędzia Dobosz nie przerwał gry, a z 8 metrów strzelał Alibożek, ale instynktowna interwencja Damiana Łukaszewskiego, który zbił piłkę nahu poprzeczkę i uchronił nas przed utratą bramki.
W 23' obejmujemy prowadzenie - uderzał na bramkę Wiktor Hendzel, ale strzał przeciął Sławek Sienicki i mieliśmy 0-1.
Bramka ta dodała nam skrzydeł i zaczęliśmy coraz bardziej naciskać miejscowych. W 37' kolejny atak naszych- lewą stroną uciekł obrońcy Damian Kulig i dośrodkował idealnie na głowę Sławka Wojdyły, który bardzo ładnym lobem podwyższył nasze prowadzenie. To nie był koniec naszych popisów- bo juz 3 minuty później prowadzilismy 3-0, a kolejne trafienie na swoim koncie zapisać mógł Sławek Sienicki, który zapakował pilkę 'pod ladę'.
Po przerwie tempo meczu nieco spadło i sytuacji bylo mniej - w 61' Nafta zdobywa bramkę - z rzutu wolnego uderzał Klich - uderzenie obronił nasz bramkarz, jednak śliska murawa nie pomogła i chcąc nie chcąc znalazła się ona w bramce. W 69' dwie żółte kartki "zarobil" Wiktor Madej, najpierw za faul, a później za krytykę tejże decyzji sędzia wyrzucił naszego bramkarza z boiska. Nie graliśmy jednak długo w osłabieniu, gdyż po3 minutach składy sie wyrównały po kolejnej krytyce orzeczeń sedziego przez jednego z braci Rymarczyk.
W końcówce niby Nafta chciala coś wykreować, ale jej gracze ofensywni odbijali się od pary naszych stoperów.
Pod koniec meczu swoje okazje do podwyższenia mieli Kulig i Przewoźnik, ale uderzali niecelnie i mecz zakończył się naszą wygraną 3-1.
Cieszy poprawa gry w obronie - w drugim kolejnym meczu rywal stwarza sobie nie wiele sytuacji bramkowych, a sami wykorzystujemy kreatywność naszych ofensywnych graczy.
Za tydzień, w sobotę o 14.00 podejmiemy u siebie LKS Szarotka Uherce.
https://www.takemyonlineclassesforme.com/blog/leading-excuses-for-skipping-an-online-class/