Piąte ligowe zwycięstwo z rzędu!

Piąte ligowe zwycięstwo z rzędu!

W meczu XVII kolejki klasy "A" seniorów nasza drużyna pokonała na wyjeździe LKS Moderówka 2-0. Bramki zdobywali Sławek Wojdyła i Kuba Śliż.


Skład Ostoi:
Gajda - W. Kaleta, M. Kaleta, Wiejowski, Kotulak - Podgórski (87' Madejczyk), R. Grzesiak, Wojdyła (87' Czuba), Sz. Grzesiak - Hendzel (65' Kowalski), Śliż (76' Sypień).

Skład Moderówki:
Lichoń - Frydrych (46' Maciejowski), Marek Urbanek, Wojnar, Płoszaj (70' Gawron) - Mateusz Urbanek, Stec, Krawczyk, Wojnar - Kut, Szostak(80'Dubiel)

Bramki:
Sławomir Wojdyła, Jakub Śliż

Kierownik drużyny:
Kamil Wolski

Opieka medyczna:
Maciej Jarosz

Przed meczem wiedzieliśmy, że gospodarze u siebie są bardzo groźną drużyną, strzelają dużo bramek i większość akcji kierują do Mateusza Urbanka, młodego skrzydłowego, który ma na swoim koncie 7 bramek. Z tą wiedzą przystąpiliśmy do meczu i już na samym początku mogliśmy objąć prowadzenie, po strzale Kuby Podgórskiego, bramkarz wypluł piłkę, a będącego tuż przed linią bramkową Sławka Wojdyłę uprzedził stoper miejscowych. Po chwili do akcji ofensywnej włączył się Wojtek Kaleta i został sfaulowany na około 30 metrze. Do piłki podszedł Wojdyła i mocnym strzałem dał nam prowadzenie w 3 minucie meczu. Bramkarz Moderówki nawet nie zareagował. Nadal nie opuszczaliśmy połówki miejscowych, a ci nie za bardzo chcieli nas atakować, więc graliśmy swoje. W 10 minucie powinno być 2-0, po kapitalnej akcji rozgrywanej z pierwszej piłki, świetne podanie Damiana Hendzla do Kuby Śliża, ale ten w sytuacji sam na sam uderzył obok słupka.
15 minuta to ładny rajd Szymona Grzesiaka i centra, a w polu karnym odnalazł się aktywny w pierwszych fragmentach meczu Wojdyła, ale strzał głową nieatakowanego Sławka przeszedł nad poprzeczką. W 21 minucie ponownie nasz młody napastnik mógł zdobyć bramkę, ale tym razem bramkarz miejscowych szczęśliwie obronił. Po półgodzinie gry miejscowi nieco otrząsnęli się z naszej przewagi i sami zaczęli kreować akcje, które polegały głównie na zagraniach do wspomnianego wcześniej Urbanka, który jednak nie radził sobie kompletnie z Tomkiem Kotulakiem, wreszcie sfrustrowany zawodnik Moderówki za faul otrzymał żółtą kartkę.
W 33 minucie ładnie obronił Marcin Gajda po uderzeniu z rzutu wolnego. Chwilę później w polu karnym rywala odnalazł się Patryk Wiejowski, ale jego uderzenie głową nie znalazło drogi do bramki. Okazję po chwili miał jeszcze Sławek Wojdyła, który dopadł do bezpańskiej piłki przed polem karnym, ale uderzył niezbyt precyzyjnie i silnie i bramkarz obronił jego strzał. Tuż przed przerwą z około 30 metrów huknął Damian Hendzel, a zmierzającą w okienko bramki Moderówki instynktownie obronił bramkarz rywala. Do przerwy pomimo wielu szans tylko 1-0.
Druga połowa zaczęła się niemrawo z obu stron i niewiele ciekawego działo się na grząskiej murawie. Gra toczyła się głównie w środku pola, żadna z drużyn przez pierwszy kwadrans nie osiągnęła przewagi. W 64 minucie szybko rozegrany aut - Szymon zagrywa do Kuby Śliża, ten zamarkował podanie do Rafała Grzesiaka, czym zwiódł dwóch obrońców Moderówki i pięknym uderzeniem lewą nogą przy dalszym słupku podwyższył nasze prowadzenie. Po tej bramce jeden, jedyny raz urwał się nam szybki jak wiatr Urbanek, którego faulował Kotulak - otrzymał za to żółtą kartkę. Ze stałego fragmentu gry nic jednak nie wynikło. W 70 minucie swoją okazję miał wprowadzony kilka chwil wcześniej Dominik Kowalski, po dalekim wybiciu piłki przez Gajdę, ale jego chytry strzał przeszedł minimalnie nad poprzeczką. Kilka minut później po centrze Wojdyły ponownie próbował nasz doświadczony napastnik, ale uderzenie głową przeszło nad poprzeczką. Na dobrą sprawę gospodarze nie zagrozili naszej bramce w drugiej połowie. Nasza obrona sprawnie kasowała zapędy ofensywne Moderówki i nie pozwalała na zbyt wiele. W 85 minucie jeden z graczy Moderówki, który najwyraźniej pomylił boisko z ringiem MMA chamsko sfaulował nieuchwytnego w dzisiejszym meczu dla niego Sławka Wojdyłę i bardzo brzydkim wejściem kwalifikującym się na czerwoną kartkę (nawet w opinii całej ławki rezerwowej gospodarzy) wykluczył z gry strzelca pierwszej bramki tego meczu. O dziwo otrzymał za to wejście tylko żółtą kartkę. Miejmy nadzieję, że Sławek szybko dojdzie do siebie.

Reasumując wywozimy z ciężkiego terenu cenne 3 punkty, jako jedyni w lidze wygraliśmy dwa wiosenne mecze i łącznie mamy na koncie pięć zwycięstw z rzędu, a także kontynuujemy passę 10 meczów bez porażki. Oby tak dalej! BRAWO DRUŻYNA !

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości