Remis z Rymanowem i koniec marzeń o klasie okręgowej.

Remis z Rymanowem i koniec marzeń o klasie okręgowej.

W meczu 29 kolejki rozegranej awansem remisujemy u siebie ze Startem Rymanów 1-1 (1-1). Jedyną bramkę zdobył dla nas Patryk Wiejowski.

Skład:
Gajda - W. Kaleta, Czuba, Wiejowski, Kotulak - Sz. Grzesiak, Jarosz, Sypień, Podgórski (80' Kowalski) - Wojdyła (88' Śliż), R. Grzesiak (C).

Napomnienia:
Podgórski, R. Grzesiak

W ostatnim meczu sezonu 2015/16 na własnym stadionie nasi zawodnicy zaprezentowali się ze świetnej strony. W środowe popołudnie zawitał do Kołaczyc bardzo mocny kadrowo Start Rymanów, który miał chrapkę na awans w tym sezonie.
Mecz rozpoczął się tradycyjnie dla naszej drużyny - a więc świetnej sytuacji w pierwszej akcji, której niestety nie wykorzystał Sławek Wojdyła. Później mieliśmy kilka wrzutek z rzutów rożnych, a z dystansu próbował Szymon Grzesiak, który minimalnie chybił. Po pierwszym kwadransie naszej przewagi przebudzili się goście i przez kilka dobrych minut dyktowali warunki na placu gry. Ładnie przesuwali ciężar gry z jednej strony na drugą, w końcu kąśliwy strzał oddał Arkadiusz Wilk i wyprowadził Start na prowadzenie. Ostoja odpowiedziała kilkoma akcjami środkiem, który przyjezdni odpuścili, ale Rafał Grzesiak uderzył obok bramki, zaś Kuba Podgórski niepotrzebnie odgrywał w dość dobrej sytuacji.
W 35 minucie Kuba idealnie dośrodkował na głowę Patryka Wiejowskiego, a ten z dziecinną łatwością doprowadził do wyrównania. Do końca pierwszej części gry żadna ze stron nie zdołała zmienić wyniku. Obie drużyny wiedząc, że nie ma co kalkulować, postawiły wszystko na jedną kartę, a kibice oglądali spotkanie na wysokim poziomie. Na skrzydłach Rymanowa szalał Jakub Popielarz, który próbował indywidualnymi akcjami rozszarpać naszą obronę, ale ta nie dawała się zaskoczyć. Mniej więcej od 55 minuty nasza drużyna osiągnęła bardzo dużą przewagę i praktycznie każda akcja pachniała bramką, która jednak nie mogła paść. Dwie sytuacje sam na sam miał Sławek Wojdyła, ale świetnie nogami bronił bramkarza rywali. Do teraz zastanawiamy się, jak golkiper rywali obronił strzał z woleja Szymona Grzesiaka, który sparował instynktownie na poprzeczkę, a piłka wyszła w pole...
Ostoja nadal atakowała, często rozpaczliwie i ofiarnie interweniujący obrońcy chronili Start przed utratą bramki. Szansę miał także Rafał Grzesiak, któremu została piłka pod nogą, zdołał jednak dograć do Sławka Wojdyły, ale ten został zblokowany, próbował Maciej Jarosz, ale jego strzały głową przeszły nad poprzeczką. Ładnym wolejem z lewej nogi popisał się Szymon Grzesiak, ale bramkarz z najwyższym trudem odbił futbolówkę. Na kilka minut przed końcem zameldował się na boisku Dominik Kowalski, który świetnie odnalazł się w polu karny, zdołał oddać strzał, kiedy wydawało się, że wreszcie piłka wpadnie do bramki, ta... uderzyła w słupek i wyszła w pole... nie do wiary.
Na kilka minut przed końcem w pole karne wpadł Rafał Grzesiak, nasz kapitan zwlekał z oddaniem strzału, przełożył sobie 2 zawodników Startu, ale kolejny ewidentnie faulował go w polu karnym. Co było oczywiste dla wszystkich kibiców, zawodników jednej i drugiej drużyny (co przyznawali w pomeczowych rozmowach) nie było oczywiste dla sędziego głównego, który w zgodnej opinii słabo prowadził wczorajszy mecz. Kolejny mecz z rzędu u siebie, kiedy w sytuacji niemal 100% nie otrzymujemy rzut karnego, dziwne, że dzieje się to w końcówce sezonu.
Start po bardzo defensywnej drugiej części meczu mógł nieoczekiwanie zadać decydujący cios, ale skrzydłowy Rymanowa, który doszedł do wybitej jak najdalej przed siebie piłki przez obrońcę nie zdołał pokonać Gajdy w sytuacji sam na sam.
Dziękujemy za wiele ciepłych słów po meczu od kibiców i działaczy Startu, którzy przyznawali że dawno żadna drużyna ich tak nie zepchnęła do rozpaczliwej obrony. U nas nadal szwankuje wykończenie, bowiem mając tyle klarownych sytuacji powinniśmy ten mecz wysoko wygrać. Można powiedzieć, że był to jeden z lepszych meczy Ostoi w tym sezonie, docenić też należy klasę rywala, który godnie odpierał nasze ataki.
Dziękujemy także działaczom i zawodnikom rywali za przełożenie meczu!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości