LKS Wesoła
LKS Wesoła Gospodarze
5 : 3
1 2P 2
4 1P 1
Karpaty Klimkówka
Karpaty Klimkówka Goście

Bramki

LKS Wesoła
LKS Wesoła
Wesoła
90'
Widzów: 50
Karpaty Klimkówka
Karpaty Klimkówka
16'
Nieznany zawodnik
63'
Nieznany zawodnik
74'
Nieznany zawodnik

Kary

LKS Wesoła
LKS Wesoła
19'
Marcin Sobkowicz Nierozważny atak nogami na nogi przeciwnika.
Karpaty Klimkówka
Karpaty Klimkówka

Skład wyjściowy

LKS Wesoła
LKS Wesoła
Karpaty Klimkówka
Karpaty Klimkówka
Brak danych


Skład rezerwowy

LKS Wesoła
LKS Wesoła
Karpaty Klimkówka
Karpaty Klimkówka
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

LKS Wesoła
LKS Wesoła
Imię i nazwisko
Kozdraś Kinga Kierownik drużyny
Paweł Potoczny Opieka medyczna
Tomasz Ostafiński Trener
Karpaty Klimkówka
Karpaty Klimkówka
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

LKS Wesoła

Utworzono:

28.08.2018

Po ubiegłotygodniowej minimalnej porażce z zespołem z Jabłonicy Polskiej, Nasz zespół podejmował ekipę grającego trenera Łukasza Walusa, Karpaty Klimkówka. Goście w poprzedniej kolejce ograli Płomień Zmiennica 4:2 i wydawać się mogło byli faworytem. Team pod dowództwem kapitana Kamila Barcia nie miał zamiaru ułatwiać zadania przeciwnikowi i też pragnął zgarnąć pełną pulę. Początek to znakomity strzał gracza Karpat zza linii pola karnego, który czubkami palców na poprzeczkę sparował Paweł Socha. W odpowiedzi w dziesiątej minucie Witold Drewniak zagrał świetna piłkę do Kamila Barcia a ten wyłożył futbolówkę na siódmy metr do Patryka Pileckiego i popularny Szewa dał Nam prowadzenie pewnym strzałem. Za moment powinien być remis, ale Paweł Socha kapitalnie obronił strzał z bliska rywala. Niestety niepotrzebne wybicie piłki na korner w szesnastej minucie i to po nim trener gości Łukasz Walus pięknym strzałem głową z ośmiu metrów wyrównał, nasz bramkarz wprawdzie zdołał odbić piłkę, ale nie na tyle by wyszła w pole. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było czekać długo, w dwudziestej minucie Kamil Barć otrzymał podanie od Wojciecha Dyraka i strzelając obok bezradnego Piotra Penara.dał ponowne prowadzenie miejscowym. w dwudziestej ósmej minucie sprytnie rozegrany korner, Witold Drewniak zagrał do Marcina Sobkowicza a piłka w zamieszaniu podbramkowym trafiła pod nogi Kamila Barcia, a ten ładnym strzałem po ziemi nie dał szans bramkarzowi Karpat. Zmoknięci kibice nie mieli czasu się nacieszyć trzecią bramką dla Wesołej a Patryk Pilecki po podaniu od Witolda Drewniaka przelobował bramkarza Karpat i prowadzenie gospodarzy znów wzrosło. Trzy minuty później znów gospodarze powinni podwyższyć wynik, ale po dośrodkowaniu Kamila Barcia, Wojciech Dyrak nie dał rady skierować piłki do siatki w dogodnej sytuacji. Na przerwę schodziliśmy z trzy bramkową przewagą całkowicie dominując od dwudziestej minuty. Po antrakcie kolejna ładna akcja gospodarzy, "Szewa" przegrał pojedynek sam na sam z Penarem, lecz czujny Witold Drewniak odbitą piłkę wpakował do siatki. Niestety od tego momentu tryby w naszej maszynie przestały działać i goście przejęli inicjatywę. Na zmianę wyniku nie trzeba było długo czekać w pięćdziesiątej trzeciej minucie Artur Pacholczyk wykorzystał zamieszanie podbramkowe i zdobył gola dającego gościom nadzieję, zaś po kolejnym zamieszaniu w sześćdziesiątej ósmej minucie Mirosław Lenik znów pokonał Pawła Sochę z bliskiej odległości. Po kontuzji Sławomira Wielgosa i opuszczeniu przez niego placu gry zaczęły się kłopoty Wesolan. Karpaty zaczęły ostrzeliwanie naszej bramki i co rusz pachniało bramką, na nasze szczęście znakomicie dysponowany w bramce był Paweł Socha, który dawno nie musiał bronić tylu celnych strzałów na swą bramkę. W końcówce gospodarze mogli po kontrze podwyższyć wynik meczu, ale strzał Witolda Drewniaka trafił w słupek. Podsumowując gospodarze odnieśli mimo słabszej końcówki meczu zasłużone zwycięstwo, Karpaty pokazały jednak, że w tej lidze każdy musi się z nimi liczyć. LKS Wesoła dziękuje rywalom za ładny, czysty i ciekawy mecz życząc powodzenia w dalszych spotkaniach.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości