KS Szczepańcowa - Orlew Suchodół

Nareszcie piłkarze KS-u przełamali się i po dobrej grze odnieśli pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Rywalem był faworyzowany Orlew Suchodół, dlatego też zwycięstwo ma jeszcze lepszy smak. Piłkarze KS-u na I połowę meczu weszli bardzo zdeterminowani co chyba trochę paraliżowało ich poczynania. Do pierwszej groźnej sytuacji doszło w 18 minucie kiedy Orlew wykonywał rzut wolny z przed pola karnego. Mocne uderzenie w prawą stronę bramki sparował do boku R. Boruta. Już 6 minut później to KS cieszył się ze zdobycia bramki otwierającej wynik spotkania. Akcję lewą stroną pociągnął Kustroń, zagrał krótko do Zuzaka, ten przedłużył do P. Żołny a do piłki ostatecznie dopadł Pęcak i skierował ją do pustej bramki. Dalsza część pierwszej połowy toczyła się bardziej pod dyktando nieporozumień wśród piłkarzy KS-u i prób atakowania przez Orlew. Jeszcze w 43 minucie po rzucie rożnym bramce gości zagroził P. Żołna. W przerwie meczu prowadzący KS Patryk Krzywda w mocnych słowach zmobilizował zawodników do opanowania chaosu w rozgrywaniu piłki i wyjaśnieniu niepotrzebnych nieporozumień. Na drugą połowę KS wyszedł dużo lepiej zorganizowany, od początku było widać coraz lepszą współpracę napastników a KS konstruował coraz składniejsze akcje. Gola ustalającego wynik spotkania zdobył w 72 minucie Majkut strzelając nie do obrony z okolicy 16 metra. Gol jeszcze bardziej zmotywował zawodników KS-u. Bardzo dobrą okazję na podwyższenie wyniku zmarnował w 77 minucie W. Żołna, który w sytuacji sam na sam minimalnie przestrzelił. W końcówce meczu groźne akcje przeprowadzali jeszcze P. Żołna, Zuzak, J. Guzik i Szyndak ale już żaden strzał nie znalazł drogi do bramki rywali. W dniu dzisiejszym Orlew nie stworzył zbyt wielu groźnych sytuacji a na posterunku był R. Boruta oraz obrońcy KS-u. Drużynie dziękujemy za wysiłek i wywalczone zwycięstwo a kibicom za doping, który w II połowie meczu wyraźnie dodał skrzydeł zawodnikom.